Zmiany klimatu i rosnąca temperatura na Ziemi doprowadzą w dłuższej perspektywie do przesunięcia stref klimatycznych, w wyniku których południowa i środkowa część Polski będą przypominać raczej krajobraz Hiszpanii, a nie środkowoeuropejskiego państwa — twierdzi dr Łukasz Kozub, botanik z Zakładu Ekologii Roślin i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Warszawskiego.

„Pozdrowienia z ciepłej i słonecznej Polski!”, „Wymarzone wakacje w gorącym sercu Europy” czy „Kraków — miasto, w którym słońce świeci 300 dni w roku” — tak w przyszłości mogą brzmieć slogany biur podróży oferujące wczasy w Polsce. Ale w tej prognozie nie chodzi jedynie o piękną pogodę i wydłużony sezon na szorty i sandały.

Loading…

Susza oznacza problemy z utrzymaniem zasobów wodnych kluczowych dla rozwoju fauny i flory, rolnictwa, a także dla mieszkańców danego regionu, którzy codziennie używają wody płynącej z kranu do picia, prania, gotowania, sprzątania czy mycia się.

Brak wody to zatem mniejsze plony, wyższe ceny żywności, przerwy w dostawie wody codziennego użytku oraz wymieranie roślin i zwierząt. To powoli staje się jasne dla coraz większej liczby ludzi, którzy dostrzegają zagrożenia związane z ocieplaniem się i wysychaniem globu. Warto jednak wiedzieć, że możemy zapobiec lub złagodzić skutki suszy na lokalnym poziomie. 

Tam dom Twój, gdzie woda Twoja

Od zarania dziejów ludzie osiedlali się w pobliżu wody. Woda oznaczała życie: rozwój rolnictwa, przemysłu, miast i całych cywilizacji. Przez wieki ujarzmialiśmy rzeki tak, aby nawadniały nasze tereny, a zbyt podmokłe miejsca osuszaliśmy. Dostosowaliśmy naturę do naszych własnych celów, które służyły zaspokojeniu rosnących potrzeb przemysłu i wyciskania z najmniejszego skrawka ziemi tego, co się da.

W Polsce to dostosowanie wiązało się zazwyczaj z osuszaniem gruntu, likwidacją mokradeł i bagien, które z punktu widzenia produkcji żywności i innych dóbr były bezużyteczne. Kopaliśmy zatem rowy, aby szybciej odprowadzić wodę z pól do rzek i niezbyt przejmowaliśmy się zasobami wodnymi, gdy próbowaliśmy dogonić Zachód i rozwijać się gospodarczo.

Dr Łukasz Kozub z UW, który na co dzień zajmuje się analizą stanu gospodarki wodnej w Polsce, twierdzi wprost, że Polacy nie mają tradycji zatrzymywania wody i zwyczajnie nie potrafią tego robić. Kiedy w krajach suchych próbuje się wykorzystać każdą kroplę spadającego deszczu i drąży jeziorka czy oczka wodne, w Polsce wydobywa się wody gruntowe i wybija bobry, bo ich działalność prowadzi do zalewania pól uprawnych. (NOIZZ)

Loading…

Gdzie ten śnieg?

To, że tegoroczna zima jest niemal bezśnieżna, nie oznacza tylko braku atrakcji dla dzieci, które powinny podczas ferii zimowych lepić bałwana albo zjeżdżać na sankach. Brak śniegu w zimie zwiastuje kłopoty w rolnictwie i każe przygotować się na męczące susze w miesiącach letnich. 

Śnieg, który miesiącami zalega na powierzchni, powoli wsiąka w ziemię i oddaje wodę roślinom, aby mogły ją zakumulować i wyrosnąć na wiosnę. Bez śniegu wiosenne deszcze (których i tak jest coraz mniej) na niewiele się zdają, bo bardzo szybko trafiają do Bałtyku. Taką infrastrukturę retencyjną sobie zbudowaliśmy.

Czy możemy coś jeszcze zrobić?

O ile dzięki nagłośnieniu tematu zmian klimatycznych, coraz więcej wiemy o zmniejszeniu emisji CO2, o tyle kwestia zarządzania zasobami wodnymi nie wydaje się być jeszcze tak modnym i oczywistym tematem.

W końcu nie każdy z nas może wybudować sobie duży zbiornik retencyjny (bo to o retencję tutaj chodzi) albo zabronić sąsiadowi kopania rowu. Możemy jednak wpływać na rządzących — przede wszystkim na szczeblu lokalnym — a podczas wyborów do samorządu terytorialnego zwracać uwagę na plany kandydatów związane z szeroko rozumianą ochroną środowiska naturalnego.

Mieszkasz w bloku? Jeśli zarządca nieruchomości lub spółdzielnia mieszkaniowa planuje wybetonowanie podwórka na parking, przedstaw mieszkańcom projekt przeznaczenia terenu na zielony trawnik lub małą łąkę kwietną. Mieszkasz w domu na wsi lub na przedmieściach? Zamiast wykładać kostkę brukową dookoła całej posiadłości, pomyśl, czy nie fajniej byłoby mieć własne oczko wodne, zagajnik albo dziką łąkę.

Takie małe tereny zielone, które wcale nie są wymagające w utrzymaniu, wspomagają retencję glebową i zwiększają bioróżnorodność, stanowiąc siedlisko dla owadów, ptaków i innych owadów.

Co jeszcze? Namów lokatorów z Twojej kamienicy do założenia systemu zbierania deszczówki albo zainstaluj taki system samodzielnie. Obserwuj inicjatywę Stop suszy! i sprawdź, jak możesz zaangażować się w walkę z suszą w Twoim regionie.

I pamiętaj — oszczędzaj wodę! Liczą się każde małe, ale trwałe nawyki. Tutaj znajdziesz artykuł z 10 prostymi poradami jak oszczędzać wodę, które Ci w tym pomogą.

Zacznij od picia z wielorazowej butelki, ponieważ to prawdopodobnie jedna z najlepszych zmian, jaką możesz wprowadzić w swoim codziennym życiu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *